Dzisiaj nadwyżki żywnościowe postanowiłam ususzyć. W tym celu umyłam łodygi selera korzeniowego, strząsnęłam z nadmiaru cieczy i ułożyłam na tacy dehydratora. Listki ładnie się suszą, łodyżki wymagają nieco więcej czasu. Nastawiam termostat na 40-45°C. Po kilku godzinach obracam na drugą stronę lub poruszam, żeby nie przywarły za bardzo do podłoża. Gotowy produkt można trzymać w słoiku lub zmiksować na proszek i stworzyć własną mieszankę przypraw. Takie są też moje plany na przyszłość.
Do tego czerwone warzywa owocowe: papryka i pomidor. Poszatkowałam cienko na mandolinie, żeby szybciej się ususzyły. To wspaniały pomysł na domowe chrupki jarzynowe lub proszek ziołowy wzbogacający smak potraw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz