wtorek, 22 października 2013

Oczami freegana



        Nazwa pochodzi od ang. free – wolny, darmowy oraz veganism – weganizm. Freeganie najchętniej biorą świeżą żywność, warzywa i owoce. Z tymi ostatnimi w ogóle nie ma problemów i nie trzeba o nie prosić. Prawie wszystkie targowiska i bazary mają specjalne kartony, do których sprzedawcy wrzucają ich zdaniem nieestetyczne, uszkodzone warzywa i owoce, albo te, których nie sprzedali w ciągu dnia. To walka z barbarzyństwem przesady. Nie wszyscy freeganie są weganami i wegetarianami. Idea ta polega na minimalizacji konsumpcji i walce z marnotrawieniem jedzenia, jego poszanowaniu, co ma sens zwłaszcza w obliczu wszechobecnego głodu na świecie. Zwolennicy tego ruchu cenią współpracę i dzielenie się, co kontrastuje z ideą społeczeństwa opartego na materializmie i zachłanności. W praktyce polega to na tym, że ultra freeganie nie kupują jedzenia, lecz jedzą tylko to, co znajdą na śmietniku. Grzebią po śmietnikach nie z
przymusu, tylko z wyboru. Nie jest jednak tak, że freeganie jedzą tylko żywność wyrzuconą na śmieci, proszą także o niepotrzebne towary z restauracji, hipermarketów czy targowisk. 
        Freegańskie jedzenie to nie zgniłe i robaczywe odpady tylko dokładnie to samo za co płacisz. Na bazarkach wyrzucają jabłka, które są obite, marchewkę bo ma jakąś małą plamkę, za miękki na 1/100 swojej długości ogórek etc.

       Freeganizm, filozofia nieuczestniczenia w gospodarce kapitalistycznej, poprzez minimalizację tego, co się kupuje. Ostatnio mówi się o tym coraz częściej. Od niedawna media koncentrują się na życiu codziennym freegan. Szczególnie menu i realiom łowcy darmówek. Zastanawiające dla większości populacji jest jakość przeterminowanej żywności oraz kwestia kultury, wymogów nowoczesności i stan społeczności na świecie.
Prawdą jest to, że wielokrotnie duże placówki handlowe pozbywają się przeterminowanej czy nadpsutej żywności. Częstokroć firmy te nie mają środków prawnych do rozdysponowania takimi produktami. Nie mogą legalnie przekazać jej instytucjom (domy dziecka, spokojnej starości, więzienia, szpitale etc.), a nawet pracownikom. W związku z tym kilogramy dobrej żywności zalega jako odpadki.

        Freeganie, jako padlinożercy w krajach wysoko rozwiniętych, minimalizują produkcję odpadów, wykorzystując uznane za zbędne żywność czy przedmioty (ubrania, meble, bibeloty, sprzęt elektroniczny i AGD). Korzystają z darmowych spotkań, pchlich targów, spotkań będących miejscem wymiany „towarów”. Posiłki dla smakoszów z wykorzystaniem produktów znalezionych w śmieciach. Można znaleźć gabarytowe perełki: materac na łóżko, krzesła, kanapy i fotele, stoły, regały, lodówki, telewizory. Odzież, jak: obrusy, firany, ubrania, kurtki, buty, torebki, plecaki, zabawki. Żywność często wysokiej jakości, egzotyczna, lekko naruszona, przygnieciona, nadgniła, ze zbliżającym się terminem spożycia. Znaleźć można także rośliny doniczkowe, nawet bukiety. Coraz większym uznaniem cieszą się wymiany ubrań, książek, przedmiotów codziennego użytku. Korzystamy chętnie z darmowych wstępów na imprezy kulturalne, bibliotek.

         Szpital chorych sprzętów – Pan Kleks http://www.youtube.com/watch?v=8OHz0gs8TFU
Tak, ten bohater literacki stworzony przez Jana Brzechwę sprawia, że uszkodzone przedmioty nabierają wartości. Pan Kleks dokładnie opukał chory stół, zmierzył mu puls i natarł go specjalną maścią. Przez cały czas przemawiał do niego z czułością. W podobny sposób uleczył starą, skrzypiącą szafę, rozbite lustro i zepsuty zegar. W ten fantazyjny sposób płynie przekaz, aby pochylać się nad nadgryzionymi zębem czasu eksponatami. Przecież wystarczy naoliwić zawiasy, aby szafa była jak nowa, skleić odpowiednim klejem lustro lub przerobić na mniejsze, a może znaleźć mu inne zastosowanie? Lustrzana taca, podstawka pod świece, nietypowy obraz.

           Nie trzeba zmuszać się do nocnych szperaczych wypadów po żywność. Można zastanowić się, czy potrzebna jest mi kolejna para butów, następny zestaw bluzek i spodni albo sprzęt elektroniczny. Każda rzecz powinna być wielokrotnego użytku. Pożądane byłoby przemyśleć, jak mogę przemieszczać się, szczególnie po mieście. Może wystarczy ograniczyć się do spaceru, roweru czy środków komunikacji miejskiej.
          Częstą praktyką dużych sieci handlowych jest polecenie zarządu danego sklepu, aby celowo uszkadzać wyrzucane przedmioty (torby, buty, odzież). Są dziurawione czy niszczone, żeby nie nadawały się do dalszej sprzedaży, ale też by nie nadawały się do wykorzystania przez innych - opowiada freeganka Agnieszka.
         Dlatego też freeganizm to nie tylko ocalanie żywności, ten ruch obejmuje także odzież, sprzęt użytkowy, narzędzia. Jest to wyraz sprzeciwu wobec bezmyślnego kupowania niepotrzebnych rzeczy. Często można nabyć za darmo niebanalne przedmioty. Pozwala to cieszyć się z małych rzeczy, bardziej tych niematerialnych. Prostota życiowa, przemycanie tym samym wartości etycznych i religijnych (skupienie na drugim człowieku, niesienie pomocy, dzielenie się, hojność). Wyrzucanie rzeczy łączy się metaforycznie z ich uśmiercaniem, odbieraniem im prawo do istnienia. Przekazanie nadwyżek znalezionych rzeczy czy jedzenia innym.
  • kupuj mniej,
  • używaj tylko tego, co jest ci potrzebne,
  • staraj się wybierać przedmioty wielokrotnego użytku,
  • nie marnuj jedzenia,
  • wymieniaj się rzeczami (ubrania, książki, płyty – „wyprzedaż garażowa”, „wietrzenie,
  • szafy”, „wystawka sąsiedzka”),
  • przetwarzaj i kreuj otoczenie (scrapbooking, szycie, recykling, upcykling).



    1. freeganie nie zbierają odpadków z obiadów tylko jedzenie z supermarketów.
    2. jedzenie jest najczęściej pakowane!!
    3. owoce się myje.
    4. piekarnie pakują pieczywo z półek do jednego wora i nie ma kontaktu z innymi syfami.
    5. data przydatności do spożycia jest zawsze na wyrost i przeterminowane nie znaczy popsute.
    6. nocne zakupy robi się po zamknięciu sklepu więc nic w śmietniku (w worku) długo nie leży.

    7. w Nowym Jorku ustawiają się kolejki freegan przed dobrymi supermarketami, są nawet organizowane szkolenia: freegan.info/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz