Robert Alan Ross proponuje rozpocząć surową dietę od rozpisania menu na cztery posiłki dziennie (śniadanie, lunch, czyli drugie śniadanie, obiad i przekąski lub podwieczorek). Aby jeść w 75% na surowo, trzeba uwzględnić przynajmniej trzy posiłki całkowicie naturalne i dodać dobrą sałatkę do dania obiadowego (pamiętaj, witarianizm opiera się na żywności organicznej).
Po pierwsze, świeżo robiony koktajl co rano na śniadanie. Jeśli spodziewasz się, że dzień będzie wyczerpujący, warto pomyśleć o potężnym zastrzyku węglowodanów.
Na drugie śniadanie, czyli lunch, dobrze zjeść świeżą sałatkę lub koktajl z zielonych warzyw, szczególnie liściastych. Do szkoły czy pracy można zabrać bento - pudełko z kolorową zawartością - lub butelkę z koktajlem. Taki napój może zawierać ogórek, nać selera, szpinak i marchewkę, ale najlepiej skorzystać z roślin sezonowych.
Na obiad dowolny produkt roślinny z zieloną sałatką warzywną.
Przegryzki lub podwieczorek stanowi w diecie Rossa czwarty posiłek. Świetnie sprawdzają się w tej formie owoce, orzechy lub produkty suszone (owoce, warzywne chipsy, krakersy). Orzechy należy namoczyć przed spożyciem, co uaktywni tkwiące w nich enzymy, aby zredukowały zagęszczenie białka i tłuszczów, co ułatwi naszemu organizmowi ich strawienie. Najczęściej wybierajmy migdały, które namoczone na noc i osączone, będą dobrą przegryzką, samodzielnie i doprawione. Mleko orzechowe także będzie dobrym rozwiązaniem.
Z czasem ciało będzie gotowe do przyjęcia 90% lub więcej surowej żywności. Ważne, aby unikać dosładzania, solenia, najlepiej, aby żywność była jak najbardziej naturalna.
Menu przede wszystkim powinno być jak najprostsze, warto pomyśleć o mono posiłku. Usprawni to trawienie. Naturalna, organiczna żywność powinna być przy tym przygotowana z humorem, kreatywnie i wymyślnie. Zróbmy obraz na talerzu, ludziki, zwierzaki, zróbmy talerz mono kolorystyczny lub tęczową sałatkę. Spróbujmy nowych narzędzi: widelec, pałeczki, palce.
źródło inspiracji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz