Tak czekałam na ten moment i w końcu nastał. Przeszłam na witarianizm. Jeszcze nie 100%, ale udało się i jak wszystko, co robię, także vegan raw food jest "po mojemu". Zatem w ruch poszły sokowirówka, suszarka do grzybów, blender, tarka i mandolina, słoiki na soki, do kiełkowania i na kiszonki, skrzynki do przechowywania warzyw i owoców, zakupiłam ręczną wyciskarkę do soków. Każdego dnia odkrywam uroki zdrowego jedzenia. To styl życia niezmiernie inspirujący, optymistyczny i zdrowy. Bardzo mnie to cieszy.
Poprzednio przeszłam na witarianizm tylko na tydzień, ale w ten sposób zaczęłam być 100% weganką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz